Miasto:
Powiat Waldshut (79761)
Język:
dobry
Wynagrodzenie:
3210 €
Czas trwania:
20.07 - 20.09
Miejscowość przy granicy ze Szwajcarią – mnóstwo zieleni, czyste powietrze, bliski kontakt z naturą. Starsza pani jest spokojną i małomówną osobą, która nie chce się nikomu narzucać. W tym samym domu, co podopieczna swoje oddzielne mieszkanie ma córka starszej pani i jej mąż.
Nasza podopieczna to drobniutka starsza pani w wieku 93 lat. Seniorka waży 52 kg przy 155 cm wzrostu. Przyjmuje leki na serce, nadciśnienie, cholesterol i tabletki nasenne. Jest osłabiona starczo, ma niepewny chód. Zdiagnozowano u niej niezłośliwy guz na nerce oraz zwyrodnienie plamki żółtej oka. Poza tym przez zatrzymywanie wody w organizmie puchną jej nogi i ma dolegliwości bólowe związane z tym, że kiedyś się przewróciła i złamała szyjkę kości udowej. Chroniczne bóle uśmierzane są plastrami z środkiem przeciwbólowym zmienianym co 3 dni.
Pani bywa zdezorientowana w czasie (zapomina np. jaki jest dzień tygodnia), ma problemy z pamięcią krótkotrwałą, czasami zapyta o coś 2-3 razy. Jest świetnie zorientowana w przestrzeni, na spacerach czy podczas wycieczek przejmuje rolę pilota-przewodnika.
Seniorka ma doskonały słuch. Widzi słabo przez zwyrodnienie plamki żółtej widzi słabo. Trzeba jej podpowiedzieć, że na talerzu ma jeszcze kawałek ziemniaczka lub kromeczkę chleba. Obraz jej się rozmywa, nie widzi konturów, kształtów. Seniorka posługuje się dialektem typowym dla regionu graniczącego ze Szwajcarią. Po 4-5 dniach można „rozszyfrować” o co chodzi i się przyzwyczaić. Starsza pani i jej rodzina bez problemu „przechodzą” na Hochdeutsch – wystarczy zasygnalizować, że coś jest niezrozumiałe. Mówią wtedy ładnie i wyraźnie.
Starsza pani to osoba serdeczna, ciepła i wdzięczna za pomoc. Za wszystko dziękuje, docenia drugiego człowieka i okazane wsparcie. Lubi pożartować. Ma zestaw swoich powiedzonek, którymi rozśmiesza opiekunkę w różnych sytuacjach. W pełni akceptuje obecność opiekunki. Relacje są bardzo dobre, pełne wzajemnego szacunku. Opiekunka jest tu traktowana jak członek rodziny.
Seniorka lubi oglądać TV, szczególnie filmy przyrodnicze. Bierze "czynny" udział w teleturniejach, odpowiada na pytania jeszcze przed uczestnikami. Oczywiście jest jej miło, gdy ktoś podziela jej pasje, ale nie zmusza opiekunki by siedziała z nią godzinami przed telewizorem. Starsza pani śpiewała kiedyś w chórze, a dzisiaj śpiewa w domu. Lubi, gdy opiekunka włączy jej radio, podśpiewuje wtedy sobie, świetnie się bawi.
Seniorka lubi też spacerki. Ma specjalny wózek z akumulatorkiem, dzięki któremu pokonuje pagórkowaty teren, a opiekunka nie musi pchać i się wysilać. Jedyny problem jest taki, że starsza pani wstydzi się, że musi korzystać z wózka inwalidzkiego. Bardzo krępują ją sytuacje, gdy np. w czasie spaceru spotyka znajomych.
Starsza pani lubi wygodne rzeczy, skromny ubiór. Ubiera i rozbiera ją opiekunka. Do domu przychodzi fryzjerka i pedikiurzystka.
Starsza pani jest chwiejna – powinna po domu chodzić z rollatorkiem, zapomina jednak o tym i często chodzi bez niego. Trzeba seniorce przypominać o korzystaniu z chodzika, także wtedy, kiedy wychodzi na taras. Podczas spacerów korzysta z wózka z napędem. Potrzebuje pomocy przy wstawaniu i siadaniu.
Poranna i wieczorna toaleta odbywa się w łazience. Mycie przejmuje opiekunka. Seniorka za tym nie przepada, ale gdy podchodzi się do sprawy dyplomatycznie, to za każdym razem można ją przekonać do zadbania o higienę. Wystarczy czasem powiedzieć coś w stylu „Po całym dniu, trzeba się trochę odświeżyć.”, „Chodźmy, raz-dwa się umyjemy i zjemy smaczne śniadanko.” Za kąpiele odpowiada personel niemieckich służb medycznych.
Podopieczna na noc ma zakładane bardzo chłonne pampersy. W ciągu dnia dla poczucia komfortu i na wszelki wypadek nosi pieluchomajtki.
Raz w tygodniu – w piątki o 7.30 – starszą panią odwiedza Pflegedienst. Służby medyczne przejmują kąpiel. Opiekunka musi tylko przygotować ręczniki, czystą bieliznę, przybory do kąpieli.
Córka przejmuje opiekę zawsze, gdy jest taka potrzeba. Kobieta przeczy wszelkim stereotypom dotyczącym mieszkania pod jednym dachem z rodziną podopiecznego. Sama zajmowała się matką, gdy na miejscu nie było zorganizowanej opieki i wie, ile cierpliwości, zaangażowania i zrozumienia trzeba z siebie wykrzesać. Bardzo chce, aby opiekunka czuła się komfortowo na miejscu, nie była obciążona nadmiarem prac. Od rana wypytuje o samopoczucie. Szczerze się martwi i interesuje.
Ogromnym plusem jest też to, że córka zabiera opiekunkę na zakupy. Wręcza jej portfel z pieniędzmi i każda idzie z osobnym wózkiem po swoje sprawunki. Paragony zostawia w portfeliku, a córka na bieżąco uzupełnia domowy budżet.
Córka starszej pani pracuje od poniedziałku do piątku. Przyjeżdża w porze obiadowej na przerwę do domu. Matka i córka przez całe życie razem jadły obiady. Wspólny posiłek jest takim ich rytuałem. Kontynuowanie tej tradycji ma pozytywny wpływ na seniorkę. Podopieczna ma wtedy motywację, żeby więcej zjeść. Warto zachować aktualny „kompromis”, gdyż córka w każdą niedzielę i w każde święto gotuje dla wszystkich. Chce się zrewanżować. Opiekunka może zawsze liczyć na pomoc rodziny, nie tylko córki i jej męża, którzy mieszkają w tym samym domu, ale kilka kroków dalej mieszka syn podopiecznej z żoną. Odwiedzają mamę/teściową regularnie. Podpytują, czy czegoś potrzeba, czy mogą jakoś pomóc.
Rodzina pilnuje i przejmuje terminy wizyt lekarskich, dostarcza pampersy i pilnuje kwestię leków. Dla opiekunki przygotowano spis telefonów do członków rodziny. W każdej chwili są osiągalni i służą pomocą. Rodzina wyznaje filozofię, że 93-latce nie należy niczego zabraniać, mama ma po prostu cieszyć się każdą chwilą, ale wszystko w granicach rozsądku i z zachowaniem zasad BHP 😊.
W tym miejscu pracy dni mijają spokojnie i bez presji czasu. Wszystko jest tutaj dobrze zorganizowane.
Po pobudce i porannej toalecie przychodzi czas na śniadanie na słodko. Po śniadaniu (a także po obiedzie) seniorka praktykuje leżakowanie, najlepiej czuje się w swoim pokoiku, w swoim łóżku. Ma swoje zajęcia – ogląda telewizję, słucha radia, śpiewa sobie, modli się. Opiekunka ma czas, żeby przygotować obiad, skoczyć na zakupy czy coś posprzątać.
Menu na obiad układa opiekunka w porozumieniu ze starszą panią. Seniorka je jak ptaszek, małe porcje, bardzo mało mięsa. Zazwyczaj proste, szybkie posiłki, które nie wymagają dużego nakładu pracy w kuchni. Do każdego obiadu przygotowuje się sałatkę z zielonej sałaty. Lubi makaron, ziemniaki, ryż, naleśniki. Jedzenie i picie nie powinno być zbyt gorące. Seniorka nie lubi gorących zup, gorącej kawy, najlepiej gdy wszystko jest w takiej temperaturze, że można od razu to zjeść lub wypić.
Po południu jest czas na podwieczorek, a po nim na spacer – około 16, na godzinkę. Spacery są stałym punktem dnia, chyba że pogoda bardzo nie dopisze. Seniorka chętnie odwiedza pobliski cmentarz, czasami chce wstąpić na chwilkę do kościoła.
Po kolacji opiekunka pomaga podopiecznej w wieczornej toalecie i może już iść do siebie. Około 22.00 córka starszej pani podaje jej leki i odprowadza ją do łóżka.
Opiekunka robi małe zakupy w pobliskim sklepie spożywczym, bardzo dobrze zaopatrzonym i oddalonym od domu o 8-minutowy spacer. Po większe sprawunki wybiera się raz w tygodniu – samochodem z córką podopiecznej, najczęściej do supermarketu EDEKA. Opiekunka otrzymuje osobny portfel z pieniędzmi. Zostawia w nim paragony, a córka uzupełnia domową kasę.
Raz na 3-4 tygodnie przychodzą panie do gruntownego sprzątania domu. Córka prosi wtedy opiekunkę, aby ta określiła, co posprzątać.
Podopieczna i jej córka zajmują dwurodzinny dom położony w niedużej wiosce wchodzącej w skład powiatu Waldshut (79761). Miejscowość położona jest tuż przy granicy ze Szwajcarią, podczas spacerów trzeba pilnować roaming, bo komórka łapie szwajcarską sieć. W okolicy kościółek, cmentarz, sklep, w którym można się zaopatrzyć we wszystkie niezbędne produkty spożywcze. Jest to klimat spokojnej wioski, ale z akcentami cywilizacji. Nieopodal – kąpielisko z dobrą infrastrukturą, miejscem, gdzie można rozłożyć kocyk, zrobić sobie piknik, poopalać się, wykąpać. Warto zabrać ze sobą kostium kąpielowy.
Okolica jest pagórkowata, mnóstwo zieleni, czyste powietrze, bliski kontakt z naturą. Opiekunka ma do dyspozycji rower. W odległości 5-minutowego spaceru znajduje się przystanek autobusowy, można podjechać do najbliższych większych miejscowości.
Do domu przylega piękny, zadbany ogród. Opiekunka nie wykonuje w nim żadnych żadnych prac. Ewentualnie może podlać kwiaty na tarasie – żadnych przymusów, oczekiwań.
Starsza pani zajmuje parter domu, córka z mężem piętro. Opiekunka także korzysta wyłącznie z parteru, nie ma tu uciążliwego biegania po schodach. Ma do dyspozycji duży pokój, czysty, odmalowany, umeblowany. Jest duża szafa, która pomieści wszystkie rzeczy opiekunki. Nowe, wygodne łóżko. Opiekunka korzysta z własnej toalety, łazienka do wspólnego użytku z podopieczną. W pokoju opiekunki jest radio. Aktualnie nie ma telewizora. Jest Internet WiFi i działa doskonale w całym domu.
Z parteru można wyjść na taras, a widok z okna zapiera dech. Piękne alpejskie krajobrazy. W ogrodzie całymi dniami słychać śpiew ptaszków. Klimatyczne miejsce, które jakaś wrażliwa dusza z pewnością doceni.
Z zewnątrz dom wygląda imponująco. W środku panuje porządek, meble i sprzęty są w przyzwoitym stanie. Niektóre wprawdzie noszą większe ślady użytkowania, ale gdy coś jest już wysłużone, natychmiast jest zastępowane nowym sprzętem.
Fajne zlecenie także dla osób początkujących – o ile znają dobrze język niemiecki. Prawo jazdy nie jest wymagane, można palić na zewnątrz.
W lecie możesz zarobić dodatkowe 250 euro netto! Spytaj o szczegóły premii wakacyjnej w biurach CareWork lub sprawdź na stronie internetowej: carework.pl/premia-wakacyjna
Czy spodobała Ci się ta oferta pracy? Prześlij nam anonimowy komentarz do oferty.
Dodaj własną opinię o ofercie pracy