Jak ogień i woda - opieka nad mobilnymi seniorami w DE
Wynagrodzenie:
3700 €
Składki ZUS:
630,70 €
Numer oferty:
13719
Termin:
04.05.2025 - 04.07.2025
Miasto:
Ulm okolice, 40 km (89073)
Język:
Zaawansowany
bez dźwigania
bez pieluch
osoba chodząca
Internet
bez prawa jazdy
można palić
Do opieki mobilni małżonkowie, którzy nie potrzebują ciągłego towarzystwa opiekunki. Oboje mają lekkie problemy z pamięcią krótkotrwałą, ale funkcjonują samodzielnie. Seniorka ma dużo do powiedzenia i trochę dyryguje swoim mężem, nie powoduje to jednak większych konfliktów. Można tu liczyć na dobre relacje, przychylność dzieci seniorów, fajne warunki mieszkaniowe, pomoc w sprzątaniu oraz czas na spokojne wykonywanie obowiązków.
Opieka nad parą małżeńską – pani w wieku 81 lat, drobnej budowy ciała (150 cm, 40 kg) i pan 83 lata, szczupły (178 cm, 74 kg). Seniorzy są samodzielni i mobilni – nie potrzebują pomocy w poruszaniu się ani asekuracji. Sami się myją, sami ubierają. Oboje mają problemy z pamięcią krótkotrwałą, u seniora jest gorzej – ma podejrzenie Alzheimera. Pani miała kilka lat temu udar – bez konsekwencji fizycznych. Cierpi na skoliozę. Słabo słyszy, ale nie uważa, żeby musiała nosić aparat. Państwo są wykształceni, używają ładnej niemczyzny.
Nasi podopieczni są trochę jak ogień i woda. Od razu wiadomo, kto tu rządzi. Pani, choć drobna i krucha, lubi dyrygować. To ona w tym związku ma dominujący charakter. Mocno kieruje swoim małżonkiem, ale on nie ma nic przeciwko – nie przeszkadza mu strofowanie. Senior jest ugodowy, woli się dostosować i wykonywać polecenia żony. Raczej nie dyskutuje i po prostu się podporządkowuje. Ma łagodny charakter. To spolegliwy człowiek, który lubi czuć się potrzebny. Wie, jak postępować z trudną żoną i ma talent do łagodzenia atmosfery.
Relacje w domu są dobre. Seniorka nie była zachwycona pomysłem dzieci polegającym na zapewnieniu pomocy ze strony opiekunki. Nie dostrzegała lub nie chciała przyznać, że potrzebuje wsparcia. Urażone ego przechodzi już jednak do przeszłości – seniorka zaakceptowała opiekunkę i docenia jej pracę. Nie wtrąca się ani w gotowanie, ani w sprzątanie. Nie byłaby jednak sobą, gdyby czasami nie skomentowała sytuacji. Lubi wyrażać swoje zdanie i podkreślać, że uczono jej kindersztuby. Potrafi być grzecznie uszczypliwa – dla dobra stosunków warto czasami po prostu odpuścić i ugryźć się w język. Pan jest bezproblemowy i sympatyczny.
Podopieczny wstaje ok. 8:00, podopieczna lubi czasami pospać dłużej. Seniorzy jedzą zazwyczaj śniadanie ok. 8:30, obiad między godziną 12:00 a 12:30. Potem odpoczywają, a od 15:00 do 17:00 razem spacerują. Opiekunka schodzi do nich ok. 18:00, podaje kolację ok. 19:00. Żegna się z podopiecznymi ok. 20:00.
Nie ma tu dużo zadań opiekuńczych, nie ma obowiązków związanych z pielęgnacją czy higieną seniorów. Opiekunka ma czas, aby w swoim rytmie i bez presji czasu wykonywać zaplanowane przez siebie czynności. Seniorzy nie są szczególnie absorbujący, spędzają dużo czasu razem. Nie oczekują od opiekunki wspólnych aktywności, ciągłego towarzystwa, ale lubią z nią porozmawiać, opowiedzieć jakąś historię. Senior w telewizji ogląda tylko wiadomości, poczyta czasami gazetę. Lubi ruch. Jak trzeba, chętnie podjedzie do sklepu na rowerze. Po południu, jeśli tylko pogoda sprzyja, zabiera żonę na dwugodzinny spacer z przystankiem na ciastko. Pani raczej nie ma zainteresowań, dużo drzemie.
Ponieważ seniorzy są w niezłej formie, do zadań opiekunki należy głównie prowadzenie domu. Podopieczna nie była nigdy mistrzem garnka i patelni i jest trochę zazdrosna o umiejętności kulinarne opiekunki, ale zjada wszystko, jej mąż również. Dziękują za posiłki. Na śniadania mają zawsze swoją ulubioną chałkę z kremem orzechowym. Obiady planuje opiekunka – zgodnie z sugestią córki podopiecznych, która stwierdziła, że jak będzie pytać seniorów, to nigdy nie podejmą decyzji. Pan je wszystko, uwielbia różnorodność. Pani w sumie też, ale najbardziej lubi ziemniaki. Sama potrafi zrobić tylko smażone ziemniaki z jajkiem sadzonym, bo to jej ulubiona potrawa. Podwieczorku raczej w domu nie jedzą. W tracie swojego popołudniowego spaceru zatrzymują się na ciastko albo pokątnie, po powrocie sięgają po czekoladę. Na kolacje lubią dojeść to, co zostało z obiadu albo pieczywo (nigdy nie kupuje się krojonego chleba, seniorzy sami go kroją – to rytuał!) z wędliną, serem i pomidorem.
Za zakupy odpowiada opiekunka. Do REWE jest ok. 800 m (droga powrotna pod górkę, nie ma niestety roweru dla opiekunki ani wózka). Można też podjechać autobusem do centrum miejscowości (odległość ok. 3 km, bilet dzienny kosztuje ok. 2,50 EUR), gdzie są wszystkie sklepy, łącznie z ulubioną masarnią seniorów. Opiekunka dysponuje ustalonym budżetem, starsza pani sprawdza paragony, marudzi (bo taka już jest), ale nie za bardzo. O przywiezienie ciężkich produktów (ziemniaki, mleko itp.) rowerem można poprosić seniora. Pan wywiąże się z zadania, jeśli tylko dostanie kartkę z listą zakupów (najlepiej umieścić na niej maksymalnie 3 pozycje) i nie zapomni, że ją ma.
Opiekunka dba o czystość i porządek w domu, ale może też liczyć na pomoc. Co dwa tygodnie przychodzi pani, która odpowiada za gruntowne porządki. Seniorka czasami narzeka na jej pracę, ale prawda jest taka, że w domu jest super czysto. Nad opiekunką, która wykonuje obowiązki domowe, starsza pani nie stoi. Pranie lepiej robić, jak seniorki nie ma – ma tendencję do nastawiania prawie pustej pralki. Szkoda wody i proszku, więc lepiej o temacie prania w ogóle jej nie przypominać.
Seniorzy mają dwoje dzieci. To mądre, życzliwe dla opiekunki osoby. Załatwią, co trzeba i wspierają ją, choć na odległość. Córka podopiecznych mieszka za granicą. Wie, że mama nie jest najłatwiejsza, dlatego sprzyja opiekunce. Syn mieszka w oddalonym o blisko 200 km Heidelbergu. Jest zajęty, nie przyjeżdża regularnie, ale interesuje się rodzicami.
Poza panią sprzątającą, która przychodzi co drugi tydzień, pomocny jest również znajomy rodziny. Gdy zajdzie taka potrzeba, można poprosić, aby zajął się drobnymi awariami w domu.
Oferta w sporym mieście położonym ok. 40 km na południe od Ulm. Jest komunikacja miejska. Są zabytki, sklepy i kafejki, jest i jeziorko z kąpieliskiem. Ładne miejsce.
Seniorzy mieszkają w piętrowym domu w zabudowie szeregowej. Dom jest zadbany, urządzony w drewnie. Są piękne drewniane meble, ręcznie robione stoły. Jest klimatycznie i czysto. Do dyspozycji są wszystkie niezbędne sprzęty AGD. Za domem trochę trawy i krzewów. Nie ma tu zwierząt domowych. W garażu stoi samochód, ale nie oczekujemy od kandydatów prawa jazdy i gotowości do jeżdżenia autem.
Dla opiekunki przygotowano pokój na piętrze, naprzeciwko sypialni seniorów. Bardzo ładny, duży i słoneczny, z balkonem. Jest tv z niemieckimi programami i dostęp do internetu przez wi-fi. Łazienka w domu jest jedna, wspólna. WC – jedno na piętrze i drugie na parterze. Jest czysto.
To zlecenie dobre dla osób, które będą potrafiły uszanować przyzwyczajenia i niezależność seniorów oraz będą umiały dobrze i samodzielnie zorganizować pracę związaną z dbaniem o gospodarstwo domowe. Ofertę kierujemy do kandydatów z bardzo dobrą znajomością języka niemieckiego. Prawo jazdy nie jest wymagane. Można palić na zewnątrz.
Płacimy za Ciebie składki ZUS!
Zainteresowała Cię ta oferta? Spełniasz kryteria językowe i odpowiada Ci termin? Wybierz to zlecenie, a suma wszystkich Twoich składek (w tym emerytalnej, rentowej i zdrowotnej) wyniesie aż 630,70 €, w tym:
Aż tyle przeznaczamy na Twoją przyszłość i Twoje bezpieczeństwo.