„Trudny” podopieczny – jak pracować z wymagającym seniorem?

Praca w opiece w Niemczech to praca z ludźmi. Tym samym, nigdy do końca nie wiemy, czy charaktery podopiecznego i opiekunki będą do siebie pasować. Takie niedopasowanie to niestety nie jedyna rzecz, która może sprawić, że praca na danym zleceniu może być trudna. Podpowiadamy, jak radzić sobie z różnymi sytuacjami.

Trudny podopieczny, czyli jaki?

Na początek warto wspomnieć, że to, co dla jednej opiekunki będzie niełatwe do zaakceptowania, dla innej może być problemem, nad którym można przejść do porządku dziennego. Właśnie dlatego w CareWork staramy się każdorazowo „dopasować” podopiecznego i opiekunkę. Jeśli więc kiedykolwiek zastanawiałaś się, dlaczego pytamy o Twoje cechy charakteru, oto odpowiedź. Oczywiście przyznajemy, że nie zawsze nam się udaje i nie zawsze jest to w ogóle możliwe. Niemniej jednak, jeśli opiekunka i podopieczny odpowiadają sobie wzajemnie, sukces w postaci zadowolenia obu stron jest dużo bardziej realny.

 

Hasło „trudny” podopieczny oznaczać może wiele sytuacji. Osoby, z którymi gorzej się współpracuje to przede wszystkim seniorzy:

  • stawiający bardzo wysokie wymagania co do prowadzenia domu, gotowania lub innych obowiązków, głównie tych poza pielęgnacyjnych;
  • oszczędni do granic możliwości, którym trudno zaakceptować np. dodatkowe zużycie wody czy prądu;
  • rozżaleni i niepogodzeni ze swoim losem, niepotrafiący zaakceptować faktu, że potrzebują pomocy;
  • po prostu niemili, humorzaści, wytykający nieraz urojone błędy i niezainteresowani nawiązaniem jakiejkolwiek pozytywnej relacji z opiekunką;
  • zmagający się z demencją, szczególnie w jej bardziej zaawansowanych formach.

Spróbujemy przyjrzeć się bliżej poszczególnym typom „trudnych” podopiecznych.

Kiedy wszystko ma być na tip-top

Na pierwszy ogień podopieczny – perfekcjonista. Starsza pani, która wymaga krochmalenia pościeli i prasowania nawet bielizny osobistej. Starszy pan, dla którego każdy obiad powinien być dwudaniowy, podany jak w najlepszej restauracji i oczywiście w samo południe – nawet 5-minutowe spóźnienie jest nieakceptowalne. Osoby takie często zapominają, że choć obowiązkiem opiekunki jest pranie czy gotowanie, nie jest to jej jedyne zadanie, któremu może poświęcić wiele godzin swojej pracy. W takich miejscach pracy szczególnie ważne jest (z punktu widzenia wszystkich stron, nie tylko firmy opiekuńczej) odpowiednie dopasowanie opiekunki. Jeśli pod dach wymagającej seniorki trafi osoba z równym zamiłowaniem do porządku, a seniorem – smakoszem opiekować będzie się osoba z lubością realizująca swoje pasje kulinarne, wszystko będzie w porządku. A trudny podopieczny będzie co najwyżej ciut bardziej skomplikowany.

 

Co jednak zrobić w sytuacji, kiedy nie odpowiadają nam wygórowane wymagania osób starszych? Na początek warto zacząć od spokojnej rozmowy i próby wypracowania kompromisu. Bez gwałtownych protestów i straszenia wyjazdem. Bez nerwów. Seniorce możemy spróbować wyjaśnić, że w ciągu dnia mamy dużo obowiązków. Wymienić, co robimy i ile zajmuje nam to czasu. Przypomnieć, że także mamy prawo do czasu wolnego. Starsza pani mówi, że ona wszystko to robiła przez całe życie? Owszem, ale w tym samym czasie nie wspierała innej dorosłej osoby w myciu. Nie pomagała w ubieraniu i rozbieraniu. Nie asekurowała podczas chodzenia. Co więcej, starsza pani zarządzała swoim czasem tak, jak chciała, a opieka to jednak praca i niektóre obowiązki po prostu muszą być ważniejsze od innych. Od niewyprasowanej pościeli nikomu jeszcze nigdy nic się nie stało, a upadek podczas chodzenia bez asekuracji może być niebezpieczny. A co z naszym seniorem – smakoszem? Tutaj zastosować możemy trochę inne, ale i trochę podobne argumenty. Poprośmy, żeby wskazał, z jakich obowiązków powinniśmy zrezygnować, na rzecz wielogodzinnego stania przy garach. Woli zawsze dwa dania czy może jednak czystą łazienkę? Jeśli nasz podopieczny nie jest przy tym osobą bardzo oszczędną, możemy spróbować zaproponować mu kompromis – od poniedziałku do piątku jemy mniej wystawne obiady, a w weekend zamawiamy coś ekstra z pobliskiej restauracji lub jeśli zdrowie pozwala, udajemy się tam wspólnie. Niejedna osoba może się zdziwić, ile można załatwić spokojną rozmową!

 

Jeśli jednak to nie skutkuje, opiekunki i opiekunów współpracujących z nami lub z inną rzetelną firmą opiekuńczą, namawiamy do przedstawienia swoich problemów swoim koordynatorom. Wspólnie powinno się udać dojść do porozumienia.

Ile to kosztuje?!?

Drugi typ trudnych podopiecznych to tzw. osoby gospodarne, czyli mniej lub bardziej oszczędne. Część z takich seniorów, to po prostu osoby, które wykazują postawy godne pochwały i powielania. To starsze panie, które nigdy nie wyrzucają jedzenia (ponieważ dobrze planują zakupy i gotowanie, a nie dlatego, że jedzą przeterminowane) lub starsi panowie zwracający uwagę na gaszenie świateł w pomieszczeniach, z których wychodzimy. Osoby nie włączające pralki, dopóki nie jest pełna lub wyłączające z prądu nieużytkowane sprzęty gospodarstwa domowego. Takie postawy, choć niestety nie są powszechne, są ze wszech miar pozytywne i warto się do nich dostosować. Tak po prostu, dla dobra nas wszystkich.

 

Problemem mogą być jednak podopieczni za bardzo oszczędni. Wachlarz ich zachowań może być różny, a czasem naprawdę szeroki. Nie chcemy jednak skupiać się w tym miejscu na poszczególnych przypadkach, takich jak gotowość do spożycia nawet najbardziej przeterminowanych produktów lub cerowanie skarpetek składających się głównie z dziur, chcemy pomówić o tym, co dla opiekunek osób starszych w Niemczech jest najtrudniejsze – o zbyt niskim budżecie domowym. Z sytuacją taką na pewno spotkało się wielu opiekunów, choć w tym miejscu zaznaczyć warto, że odpowiedni poziom budżetu jest mocno uzależniony od sytuacji na miejscu. W tym od liczby osób w gospodarstwie domowym, od tego, czy np. rodzina dostarcza część produktów oraz od preferowanej przez podopiecznych diety. Codzienne spożywanie francuskich serów oraz dziczyzny na pewno będzie więcej kosztować, niż dieta oparta na sezonowych produktach.

 

Jeśli dana opiekunka trafia na zlecenie ze zbyt niskim budżetem domowym, na początek proponujemy sumienne zbieranie paragonów oraz – co równie ważne – kupowanie tańszych odpowiedników potrzebnych produktów (w końcu markowy proszek do prania jest mniej istotny, niż wystarczająca dla wszystkich ilość jedzenia). Przygotowani w liczby z paragonów, przedstawmy je podopiecznemu lub jego rodzinie i spróbujmy załatwić sprawę polubownie. Może uda nam się osiągnąć kompromis, np. w postaci kupowania drogiej chemii domowej przez rodzinę? Jeśli rozmowa nic nie da, ponownie zalecamy kontakt z firmą opiekuńczą.

Nie, nie chce, niedobrze, dlaczego ja?

Niejedna starsza osoba ma spore trudności z zaakceptowaniem swojej sytuacji. Trudno jej pogodzić się z upływem czasu, postępującą niedołężnością, koniecznością pomocy przy tych czynnościach, które jeszcze całkiem niedawno nie wymagały niemal żadnego wysiłku. Do tego często dochodzi uczucie straty – śmierć współmałżonka, odchodzenie bliskich przyjaciół. Bywa, że pojawia się depresja. Innym razem to „tylko” nieustający zły nastrój.

 

Współpraca z taką osobą nie może być łatwa. W takiej sytuacji wiele opiekunek czuje się niedocenianych, choć w swoją pracę wkładają dokładnie tyle samo wysiłków, ile osoby spotykające się z ogromną wdzięcznością podopiecznych. Jeszcze gorzej może być, kiedy senior odrzuca naszą pomoc, choć ewidentnie jej potrzebuje. Kiedy trzeba „prosić się” o udzielenie wsparcia przy kąpieli lub poruszaniu się. Co zrobić w takiej sytuacji? Niestety tutaj trudno o łatwą receptę. Przede wszystkim trzeba umieć się zdystansować. Seniorka znów ma zły humor? To nie znaczy, że my też musimy. Senior grzebie łyżką w zupie zamiast ją pochwalić? No trudno, grunt, że je. Zdystansowanie się jest tutaj naprawdę kluczowe, gdyż pozwoli nam zadbać o własne samopoczucie, a to niewątpliwie jest kluczowe. Następnie możemy próbować – powoli, bez nacisku i bez zrażania się porażkami – znaleźć coś, co podopiecznemu sprawia przyjemność. Może wspólny spacer? Może drożdżówka z ulubionej piekarni? Może odwiedziny u sąsiadki? Takie drobne przyjemności mogą pomóc w poprawie nastroju u podopiecznego. Może także doceni on obecność opiekunki – bez niej te małe radości nie byłyby możliwe.

Bo to zła kobieta była (lub zły mężczyzna był)

Cóż począć, na tym świecie po prostu zdarzają się osoby niemiłe i one też mogą kiedyś potrzebować pomocy. Trafienie na podopiecznego, z którym niemożliwe jest nawiązanie choćby najcieńszej nici sympatii, to nic przyjemnego. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że niegrzeczne zachowanie osoby starszej nie zawsze wynika z jej złego charakteru. Czasem może być ono wywołane np. złym stanem zdrowia, odczuwanym nieustannie bólem, odejściem bliskich osób. Trzeba wziąć to pod uwagę, zanim ostatecznie kogoś osądzimy…

 

Bez względu jednak na przyczynę, niemiłe zachowanie podopiecznego może być dla opiekunki sporym problemem. Szczególnie wtedy, kiedy jest ona osobą bardziej wrażliwą, empatyczną, z sercem na dłoni. Taką osobę łatwo zranić i bywa, że lepiej od razu zaproponować jej inne zlecenie. Tam, gdzie jej dobre serce spotka się z ciepłym przyjęciem. Ktoś jednak nawet niemiłym seniorem zająć się musi i jakoś z jego humorami sobie poradzić. Powinna być to osoba, która nie bierze do siebie krytyki i po prostu robi swoje. Nie wdaje się w zbędne dyskusje, tylko kiwa głową, a myśli swoje. A kiedy trzeba, wykazuje się asertywnością i nie daje sobie wejść na głowę. Takich opiekunek także jest wiele i właśnie takie cechy charakteru sprawdzają się w pracy z krnąbrnymi seniorami i seniorkami. Trochę puszczamy uwagi mimo uszu, trochę robimy swoje, kiedy trzeba – mocno stawiamy granicę.

Opieka nad osoba starszą z demencją

Choroby powodujące demencję u osób starszych to bardzo obszerny temat. Różne są jej przyczyny, różne są objawy, różna stadia. Osoba z demencją może wykazywać wiele różnorakich zachowań, które utrudniają pracę opiekuńczą. Od „zwykłego” zapominania, poprzez wyostrzenie się niepożądanych cech charakteru, aż do skrajnych przypadków ucieczek i agresji. Praca z osobą z demencją nie należy do łatwych.

 

Jak sobie z tym poradzić? Przede wszystkim cierpliwością, świadomością oraz doświadczeniem. Doświadczona opiekunka osób starszych w Niemczech będzie świadoma tego, które z zachowań podopiecznego są spowodowane chorobą a nie złym charakterem. Osoba cierpliwa będzie miała siłę pozwalającą na wielokrotne i spokojne przekazywanie tych samych komunikatów, odpowiadanie na analogiczne pytania. Co więcej, doświadczenie nauczy nas pewnych trików, które znacznie ułatwią pracę. Dla przykładu, jeśli osoba z demencją upiera się przy wizycie u nieżyjącej siostry, czasem nie ma po co tłumaczyć jej sytuacji. Można za to zaproponować wyjście po obiedzie, albo zakomunikować, że pójdziemy kiedy tylko wyprasujemy odpowiednią sukienkę. Po tym czasie bardzo prawdopodobne, że podopieczny dawno już zapomni, gdzie chciał iść…

 

Opiekunki i opiekunowie, którzy nie mieli do tej pory sposobności, aby zdobyć doświadczenie w opiece nad osobą z demencją, nie są jednak na straconej pozycji. W Internecie znaleźć można dużo interesujących poradników, które pomogą nam przygotować się do takiej pracy.

Trudny misz-masz

Najtrudniejsi podopieczni to chyba takie osoby, które łączą w sobie dwie lub więcej z wymienionych powyżej cech. Osoba z demencją, u której pogłębia się oszczędność, to nie wyjątek. Podobnie jak niezadowolona z życia perfekcjonistka. Jak radzić sobie w takich sytuacjach? Najlepiej dopasować strategię naszego zachowania do danego przypadku. Warto też pamiętać, że rzetelna firma opiekuńcza zawsze dokłada wszelkich starań, aby dobrze zapoznać się z sytuacją na miejscu, przystępnie ją opisać, a dane zlecenie zaproponować takiej opiekunce, która powinna sobie dobrze na nim poradzić.

 

Jeśli szukacie szteli dostosowanej do Waszych umiejętności, doświadczenia i cech charakteru – zapraszamy do kontaktu! Sprawdźcie też nasze aktualne oferty pracy w opiece w Niemczech.

 

Zdjęcie autora artykułu - Jagoda Wawrzynowicz

Jagoda Wawrzynowicz

Przez wszystkich nazywana Jagodą, w firmie CareWork pełni rolę dyrektora do spraw rozwoju biznesu. Z branżą opiekuńczą związana jest ponad 20 lat i zna ją od podszewki, gdyż zaczynała jako opiekunka seniorów. W swojej karierze zawodowej zajmowała się także szkoleniem językowym i merytorycznym osób zainteresowanych pracą w opiece, a także organizacją usług opiekuńczych w Polsce. To ostatnie czyni z niej ekspertkę w zakresie faktycznych oraz prawnych różnic pomiędzy opieką w naszym kraju i u naszych zachodnich sąsiadów. O współpracujące z CareWork opiekunki dba także pełniąc funkcję inspektora danych osobowych.