Wiele osób pracujących w opiece w Niemczech na dźwięk słowa Gewerbe mówi kategoryczne „nie”! Interesuje je tylko i wyłącznie system z ZUS. Co ciekawe, dotyczy to także osób już pobierających świadczenie emerytalne. Skąd ten upór i czy ma on sens? Obalamy mity, podajemy fakty.
Jak powszechnie wiadomo, polskie emerytury znacznie odbiegają od tych niemieckich. Nie dla nas emerytura pod palmami, nadmorskie sanatoria i zwiedzanie świata. Niskie świadczenia dotyczą wielu osób, przede wszystkim, choć nie wyłącznie, kobiet. Niejednokrotnie okazuje się, że po latach pracy nie stać nas praktycznie na nic. Żyjemy z miesiąca na miesiąc zastanawiając się, czy wystarczy na rachunki, leki i inne niecierpiące zwłoki wydatki. O przyjemnościach można zapomnieć…
Aby poprawić swoją sytuację emeryci podejmują się dodatkowej pracy. Bywa, że jeśli mają odpowiednie kompetencje i siły, wyjeżdżają do opieki w Niemczech. Takie osoby interesuje niemal wyłącznie to, czy od ich wynagrodzenia będą odprowadzane składki emerytalne. Dlatego kiedy tylko mogą stawiają się w placówce Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o ponowne przeliczenie emerytury. Mają nadzieję, że skoro zarabiają więcej niż wcześniej, średnio nawet 1500-1600 EUR na rękę, ich emerytura wzrośnie o pokaźną kwotę, a oni w końcu będą mogli odetchnąć…
Jak jednak jest w rzeczywistości? Poniżej przedstawiamy trzy prawdziwe przykłady. Sylwetki trzech kobiet, które pracują jako opiekunki w Niemczech, odprowadzają składki do ZUS i przeliczyły swoją emeryturę. Imiona wszystkich pań zostały zmienione.
Za pierwszy przykład posłuży nam pani Anna, która w 2019 roku, w oparciu o umowę zlecenie, przepracowała w opiece w Niemczech 208 dni, czyli niemal 7 miesięcy. W tym czasie pani Anna odprowadziła do ZUS składki w łącznej wysokości 12 122,68 zł, z czego 6 077,48 zł stanowiły składki emerytalne. Po kolejnym zakończonym zleceniu opiekunka udała się do ZUS i poprosiła o przeliczenie emerytury, która w efekcie tego zabiegu została podniesiona o… 30 zł. Oznacza to, że żeby pani Annie w całości „zwróciły się” wpłacone składki, jej wyższe o 30 zł świadczenie powinno być wypłacane przez ponad 202 miesiące, czyli ponad 16 i pół roku…
Kolejny przykład to pani Krystyna. W 2020 roku pracowała ona w opiece w Niemczech 217 dni (ponad 7 miesięcy) i odprowadziła składki w wysokości 11 038,55 zł, z czego 5 876,80 zł stanowiły składki emerytalne. Pani Krystyna także poprosiła o przeliczenie emerytury, w wyniku czego wzrosła ona o 50 zł. Trochę lepiej, ale dalej oznacza to, że wpłacone składki zwrócą się po niemal 10 latach.
Ostatnią osobą, której sytuację chcielibyśmy przedstawić, jest pani Bogumiła. Opiekunka w 2020 roku spędziła u swoich podopiecznych 204 dni. Za ten okres odprowadziła składki w wysokości 11 994,55 zł, z czego 5 996,84 zł składek emerytalnych. Pani Bogumiła także zwróciła się do ZUS o przeliczenie wysokości świadczenia, a na jej nowej decyzji emerytalnej znalazła się kwota wyższa o… 17 zł. Co to oznacza? W skrócie tyle, że by odzyskać całą sumę składek dopłaconych w 2020 roku emerytura powinna być pobierana przez… ponad 29 lat!
Oczywiście życzymy wszystkim wielu lat życia, ale zastanówmy się przez chwilę… Średnia długość życia kobiet w Polsce (zgodnie z danymi GUS z 2020 roku) to 81,9 lat. Załóżmy, że pani Bogumiła przeszła na emeryturę tuż po osiągnięciu 60-tego roku życia i od razu wyjechała do pracy w opiece. Przeliczenia emerytury dokonała w najbliższym możliwym terminie, a jej wyższe świadczenie zostało po raz pierwszy wypłacone w dniu jej 61 urodzin. Aby więc zwróciły się jej wpłacone przez rok pracy składki, musiałaby pobierać świadczenie emerytalne do 90-tego roku życia, czyli o niemal 10 lat dłużej, niż średnia długość życia kobiety w Polsce…
Jeśli i Ty chcesz wykorzystać pracę w opiece w Niemczech, jako sposób na podniesienie swojej emerytury, zachęcamy do ponownego rozważenia, czy to na pewno się opłaca? Skoro na prawdziwych przykładach pokazaliśmy już, jak „korzystnie” wypadają dla polskich emerytów przeliczenia świadczeń wypłacanych przez ZUS, skonfrontujmy to z realną gotówką wpływającą (i zostającą) na koncie osoby prowadzącej swoją Gewerbe.
Zaczniemy od podstaw, tj. stawek osiąganych przez opiekunki pracujące na umowę zlecenie (delegowanie) i w oparciu o Gewerbe. Zarobki tych pierwszych zwykle mieszczą się w przedziale od 1200 do 1800 EUR „na rękę” za miesiąc. Natomiast prowadząc działalność gospodarczą w Niemczech możemy zarobić od 1600 do 2200 EUR.
Teraz pora na przykład. Załóżmy, że mamy dwie panie opiekunki, których wymagania co do przyszłego podopiecznego są analogiczne, a ich kompetencje tożsame. Obie znają język niemiecki na poziomie podstawowym i szukają lekkiej szteli – bez dźwigania, bez pracy nocnej, bez demencji. Podopieczny ma być mobilny i nie wymagać wiele pielęgnacji. Jedna z opiekunek pracuje w oparciu o Gewerbe, druga wybiera system z ZUS. Obie, w ramach swoich modeli pracy, mogą spodziewać się ofert za minimalne stawki, czyli 1600 EUR w przypadku Gewerbe i 1200 EUR w odniesieniu do delegowania. Dodajmy także, że obie panie pracują w systemie dwa miesiące w Niemczech, dwa miesiące w domu, czyli łącznie w roku kalendarzowym wykonują swoje obowiązki zawodowe przez sześć miesięcy. Tym samym opiekunka pracująca na delegowanie zarabia rocznie 7200 EUR netto, a pani z Gewerbe 9600 EUR.
W pierwszym przypadku (umowa zlecenie) opiekunka nie odprowadza już od wynagrodzenia żadnych dodatkowych podatków czy składek, gdyż podana kwota to zarobki „na rękę”. W drugim (Gewerbe) od podanej stawki rocznej trzeba odliczyć koszty prowadzenia działalności gospodarczej, podatki i składki. To dość skomplikowane rachunki, podczas których należy wziąć pod uwagę wiele różnych zmiennych, ale dla jasności zastosujemy uproszczony schemat wyliczeń.
Po pierwsze, podatki. Skoro Gewerbe to praca w oparciu o niemieckie przepisy prawa, opiekunkę obowiązywać będą niemieckie regulacje podatkowe, zakładające m.in. wysoką kwotę wolną od podatku, tj. 9744 EUR w 2021 roku. Co to oznacza? Jak nietrudno się domyśleć, przy rocznych zarobkach nieprzekraczających podanej kwoty, nie zapłacimy żadnego podatku, a więc nasza przykładowa opiekunka wciąż ma w portfelu 9600 EUR.
Po drugie, składki. W Niemczech, w odróżnieniu do Polski, jedyne obowiązkowe składki dla osób pracujących na Gewerbe to ubezpieczenie zdrowotne oraz wypadkowe. W tym miejscu skupimy się na pierwszym z nich. Ze względu na specyfikę niemieckiego systemu ubezpieczeń zdrowotnych nie ma tutaj jednej właściwej kwoty, którą płaci każda osoba, gdyż przedsiębiorca samodzielnie wybiera sobie ubezpieczyciela, nawet z innego kraju. Stawka może być więc bardzo różna, w zależności od indywidualnej decyzji przedsiębiorcy. Jak sytuacja ta wygląda u opiekunek współpracujących z CareWork/SHD? Mamy dobre wiadomości. Zgodnie ze stosowanym w naszej firmie modelem – koszty obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego opiekunek na Gewerbe bierzemy na siebie. Oznacza to, że nie pomniejsza ono zarobków „na rękę” o ani jedno euro.
Po trzecie, pozostałe koszty prowadzenia działalności. Jest to dość pojemna kategoria, w której mieści się np. wynagrodzenie dla biura rachunkowego, polisa OC dla firm oraz ubezpieczenie wypadkowe – o którym wspominaliśmy już wcześniej. W tym zakresie opiekunki na Gewerbe najczęściej odprowadzają określony ryczałt. Różni się on w zależności od m.in. konkretnych wybranych usług czy kooperanta. Średnio jest to 150 EUR miesięcznie, odprowadzane wyłącznie w tych miesiącach, w których osiąga się przychód w Niemczech. W tym miejscu znów odwołamy się do naszego modelu współpracy z opiekunami na Gewerbe, gdyż na podstawie naszych umów z klientami w Niemczech, na rachunkach wystawianych im przez opiekunów, poza uzgodnionym wynagrodzeniem, znajduje się druga pozycja, wpłacana przez klienta bezpośrednio na rachunek biura rachunkowego, która pokrywa podstawowe koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Efekt? Koszty usług świadczonych przez biuro rachunkowe, polisy i ubezpieczenia nie wpływają na ostateczne zarobki opiekunów.
Podsumowując. Opiekunki i opiekunowie na Gewerbe, współpracujące z firmą CareWork/SHD, nie ponoszą ani kosztów ubezpieczenia zdrowotnego, ani prowadzenia działalności gospodarczej. Tym samym, wracając do naszego przykładu, roczny koszt prowadzenia firmy to zero euro, a więc roczne przychody opiekunki, których wysokość określiliśmy na 9600 EUR, to tak naprawdę kwota „na rękę” – wpływająca i pozostająca na koncie przedsiębiorcy.
Po dokonaniu tych obliczeń łatwo zauważyć, że przy analogicznych warunkach pracy i kompetencjach, opiekunka na Gewerbe (z naszego przykładu) zarabia rocznie aż 2400 EUR więcej, niż jej koleżanka na umowie zlecenie. Po przeliczeniu na złotówki, stosując umowny kurs 4,5 zł za 1 euro, okazuje się, że w jej portfelu zostaje rocznie 10 800 zł. To pieniądze, które od razu może odłożyć lub wydać. Z myślą o emeryturze lub na inne potrzeby. Bez konieczności czekania na wypłaty z ZUS, które de facto nigdy nie zwrócą pełnej wysokości odprowadzonych składek.
Skoro wiemy już, o ile tak naprawdę może wzrosnąć nasza emerytura. I potrafimy porównać ten hipotetyczny wzrost z realną gotówką wpływającą na konto osób pracujących na Gewerbe, zastanówmy się jeszcze przez chwilę nad tym, co z naszego konta może wypłynąć…
Do zobrazowania sytuacji posłuży nam modelowa opiekunka – nazwijmy ją Panią Ewą. Pani Ewa jest emerytką, ma 61 lat i chciałabym dorobić sobie do emerytury. Jest jeszcze pełna sił, lubi pracować z ludźmi, pomaganie sprawia jej przyjemność i zna język niemiecki. Pani Ewa chce spróbować swoich sił w opiece w Niemczech i wybiera system z ZUS, czyli pracę w oparciu o umowę zlecenie.
Emerytura Pani Ewy oscyluje wokół średniej i wynosi 2,5 tys. brutto. Zanim jednak pieniądze wpłyną na jej konto, ZUS z kwoty brutto potrąci zaliczkę na podatek dochodowy (wynoszący 17%) oraz składkę zdrowotną (9%). Tym samym „na rękę” Pani Ewa otrzyma około 2089 zł.
Zlecenie, którego w Niemczech podjęła się Pani Ewa, łączy się z wynagrodzeniem w wysokości 6750,00 zł „na rękę” za miesiąc pracy, czyli około 1500 EUR netto. Oznacza to, że zarabiana przez Panią Ewę kwota brutto to trochę ponad 9185 zł. Co więc dzieje się z różnicą między brutto a netto, czyli sumą równą 2435 zł?
Po pierwsze, opiekunka opłaca składkę emerytalną w wysokości mniej więcej 896 zł, finalnie pieniądze te wpłyną na wysokość jej emerytury, ale jak już pisaliśmy w pierwszej części tekstu, na kokosy nie ma co liczyć… Po drugie, pani Ewa odprowadzi składkę rentową, tj. około 137 zł. Tutaj zaczynają się większe schody, bowiem zgodnie z polskimi przepisami prawa, osoba będąca na emeryturze na pewno nigdy nie dostanie renty! Dlaczego więc wciąż opłacać musi składkę rentową? Cóż… bo takie są przepisy. Po trzecie, ubezpieczenie chorobowe, które co prawda nie jest obowiązkowe, ale załóżmy, że pani Ewa je odprowadza i tym samym jej składka to ok. 225 zł. Po czwarte, kolejna ciekawostka, czyli ubezpieczenie zdrowotne w wysokości ponad 713 zł! Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że przecież pani Ewa opłaca już składkę zdrowotną z emerytury (9%). Tutaj płaci drugi raz za to samo, bo przecież bez względu na to, ile naszych pieniędzy wpłynie do NFZ, nikt nie może liczyć na lepszy dostęp do publicznej służby zdrowia… Na koniec jeszcze po piąte, czyli zaliczka na PIT w wysokości 464 zł.
Na tym etapie chyba już każdy potrafi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy pani Ewie nie opłacałaby się bardziej praca na Gewerbe?
Barbara Mączkowska
Od ponad 10 lat kierownik działu kadr i płac w firmie CareWork. Rozstrzyganie kwestii podatkowych, składkowych i związanych z zatrudnieniem to dla niej codzienności. Wskazaną tematykę zgłębiała na studiach wyższych, a swoją wiedzę rozwijała od początku kariery zawodowej. Na bieżąco, wraz ze zmieniającym się otoczeniem prawnym, podnosi swoje kwalifikacje uczestnicząc w specjalistycznych szkoleniach.