Złe traktowanie opiekunki
Rodzina podopiecznego to ważny determinant naszej pracy. Wyjeżdżając do pracy w Niemczech, opiekunka często zadaje sobie pytania:
-
jaka jest rodzina, do której trafię?
-
czy zostanę zaakceptowana przez podopiecznego?
-
jak przyjmie mnie jego rodzina i najbliższe otoczenie?
Jak dobrze zacząć?
Wiele zależy od pierwszego wrażenia, jakie wywrzemy na rodzinie zaraz po przyjeździe do Niemiec. Tu niezmiernie ważnym czynnikiem staje się uśmiech, gesty serdeczności ze strony opiekunki, opiekuna. Jadąc do pracy warto zabrać ze sobą małą bombonierkę, bądź pudełko Michałków bądź Kasztanków i wręczyć podopiecznemu lub członkowi rodzinie. Na pewno będzie to odebrane bardzo pozytywnie. A my niewielkim kosztem finansowym zyskamy sobie sympatię i pozytywnie rozpoczniemy pracę w opiece.
Czasami od początku z niewiadomych powodów rodzina bądź sam podopieczny nas nie akceptują i są do nas nastawieni niechętnie, a może nawet wrogo. Wtedy na początku należy na ich złośliwości odpowiadać dobrem i nie odpłacać im pięknym za nadobne. Rodzina widząc taką postawę opiekuna może zastanowi się i zrozumie, że jest wobec nas nie w porządku. Nie chodzi tutaj o zezwolenie na krzywdzenie siebie, pomiatanie, oraz pozwolenie na traktowanie siebie bez szacunku. Wyjeżdżają do pracy do opieki w Niemczech nie podpisywaliśmy dokumentów na traktowanie siebie w niegodny sposób.
Co robić, kiedy jest źle?
Jeżeli czujemy się poniżani przez podopiecznego bądź jego rodzinę, to najlepszym sposobem na uzdrowienie sytuacji jest rozmowa bezpośrednio z osobą, od której doznajemy krzywdy. Należy wtedy szczerze porozmawiać, że takie zachowanie nam się nie podobna. Że czujemy się poniżani i przyjeżdżając do opieki w Niemczech nie pozwolimy siebie tak traktować, bo jest to zachowanie niegodne. Każdy ma prawo do godnego traktowania drugiej osoby. Przyjeżdżając do pracy w opiece my nie jesteśmy niewolnikami, tylko pracownikami.
W rozmowie nie należy kierować się emocjami, gdyż emocje nie są dobrym doradcą w żadnej sytuacji. Rozmowę powinno się przeprowadzić bardzo spokojnie. Należy jasno sformułować to, co nam przeszkadza w traktowaniu przez rodzinę, co nam się nie podoba i co chcielibyśmy, żeby oni zmienili. Ważnym jest, aby nie oceniać osoby i mówić: „Pani jest głupia” albo „Wariatka”. Ocenia się zachowanie, a nie człowieka. Należy powiedzieć, że to co robi jest głupie, poniżające, niegodne.
Jak rozmawiać?
W psychologii jest taka zasada, że jeżeli coś nam się nie podoba, bądź nas denerwuje u innej osoby powinniśmy zastosować następujący schemat dialogu:
- Bardzo denerwuje mnie, gdy… / Przykro mi, gdy… / Wkurza mnie, jeśli… i mówimy konkretnie, co.
- Byłby mi miło … / Bardzo chciałbym żebyś w przyszłości …
Przykład poprawnego komunikowania problemu i oczekiwań:
Bardzo denerwuje mnie to, gdy ciągle mnie krytykujesz przed innymi i wytykasz moje błędy przy innych. Chciałabym żebyś w przyszłości, gdy widzisz mój błąd, przyszedł bezpośrednio do mnie i mi powiedział, że to i to było źle. Wtedy jestem w stanie to poprawić i to w przyszłości pozwoli nam na lepszą komunikację.
„Rodzina nie daje mi żyć”…
Jeśli rodzina po takiej rozmowie dalej będzie nas traktować jako zło konieczne, wtedy o zaistniałej sytuacji należy powiadomić pracodawcę. Agencja w naszym imieniu zadzwoni do rodziny i porozmawia o zaistniałych problemach.
Czasami jednak to złe traktowanie jest spowodowane naszą złą wolą i naszym niechętnym nastawieniem do podopiecznego i rodziny. Jeśli rodzina nas o coś prosi, a my z góry mówimy, że nam się nie chce, bądź obrażamy się, jeśli rodzina wskaże nam popełniony błąd lub poprosi, żeby kolejny raz zrobić daną rzecz trochę inaczej, tak jak oni to robią. My również jako opiekunowie musimy być gotowi na przyjęcie krytyki ze strony podopiecznego. To my jesteśmy w pracy u niego, mieszkamy w jego domu i to my powinniśmy się dostosować do zasad tam panujących.
Nie oznacza to, że mamy wszystko robić, czego oni sobie zażyczą i dać sobą pomiatać. Spróbujmy jednak w pracy w opiece wykazać się dobrą wolą, bo praca opiekunki osób starszych to nie tylko mechaniczne wykonywanie nakazanych obowiązków, to przede wszystkim opieka nas osobą, towarzyszenie jej w jesieni jej życia, by mogła ją przeżyć jak najpiękniej i jak najpełniej.
Wyjątek, o którym trzeba wspomnieć:
W przypadku jeżeli krzyczy na nas podopieczna, która cierpi na chorobę Alzheimera, to nie robi ona tego świadomie. Ona nie wie kim jesteśmy i po co jesteśmy w jej domu. Jeśli występują napady złości, podopieczny jest wobec nas agresywny to należy poinformować o tym bezpośrednio jego rodzinę, służby medyczne lub lekarza. Wtedy lekarz może przepisać jakieś środki farmakologiczne, które wpłyną na zmianę zachowania podopiecznego.